Czesc Wam, zapewne przychodzi Wam do glowy pewna piosenka o podobnym tytule, ale nie o tym tutaj chcialem. Co mnie denerwuje w sprawie naszej ulubionej gry: 1. Podejscie producenta do klienta: - niewielka ilosc nowych slajdow, filmikow, sprawia to wrazenie, ze w zasadzie nic nie jest zrobione. Pokazujac malo mysla, ze unikna glosu z tlumu "krol jest nagi"; - rozmowy absolutnie niewiele wnoszace, mowienie ciagle o tym samym bez szczegolow, czyzby ich nie bylo? 2. Co tyczy sie samej gry: - zapowiedziane podobienstwo 95% do Kozakow 1, ktorzy gra genialna byli, ale tez mieli mase kretynizmow i niedociagniec. Czas po 15 latach je zmienic. Po fali protestow na angielskim forum ilosc 95% stopniaja do przedzialu 80-95%, co juz wogole nie zasluguje na zaden komentarz... - tak naprawde mi sie nowa grafika NIE PODOBA. Jest slaba, odstaje dramatycznie od standardow jakie chociazby wytyczylo TotalWar, jest ona wedle mnie niewiele lepsza niz to co juz robil Chorwat GeXozoid w swoim modzie do AC (jesli chodzi o jednostki). Budynki tez nie powalaja. Mam wrazenie, ze kolory sa przesycone, jest problem z kontrastem detali, co spowoduje efekt czerwonych, kroliczych, zmeczonych slipaniem oczu... - brak zalog do dzial, brak sztandarowego chorazego... na tym nie jeden z nas wyklepal juz guziki z klawiatury. Widac nadaremnie... - brak systemu morali, wytrzymalosci, brak musu zbijania jednostek w formacje, gdyz zyskuja one bonusy, zatem warto grac STRATEGIA a nie rzucac sie kulami swobodnych idacych jak baranki na rzez jednostek. - najprawdopodobniej bedziemy mieli mase lebiegow do wojowania, czyli jednostki strzelajace, ktore jak cos do nich podejdzie za blisko beda dawaly sie wyrzynac jak wykastrowane barany... Bo w 5% roznic juz sie chyba grafika zmiescila i miejsca na cokowliek dodatkowego nie ma. 3. Co do Tworcow? - moze to zabrzmi naiwnie, ale to nadal wschodnie myslenie, niczego sie nie nauczyli. Rzucic cokolwiek, szarpnac kase i ruszyc w trase... Nic ich nie interesuje klient, jego zdanie. sprawiaja wrazenie jakby dla nich swiat nie poszedl do przodu, nic! - nie wierze im, ze juz tak dlugo jak deklaruja pracuja nad tym tytulem, co w prawdzie bez anaczenia teraz, ale to co maja i pokazuja wyglada na prace zrobiona na kolanie i probe pojechania po opinii na starym tytule. Tyle. 4. Co do forumowiczow? - wkurza mnie kilku tu obecnych, ktorzy tylko patrza by dac kontre solidnym argumentom i dyskusjom na trudne, moze i niewygodne tematy, ale konieczne dla ogolnego dobra. Wymieniac nie musze o kogo mi chodzi. Ci co sledza forum w miare regularnie wiedza. - Nie moge wrecz pojac przepasci w postrzeganiu rzeczywistosci miedzy dwoma stronami Buga odnosnie co jak co ale naszej wspolnej historii. To jest wrecz nie do ogarniecia jak wiele jest nadal emocji i nienawisci odnosnie tamtych czasow 17 wieku po wschodniej stronie Buga. Dla mnie to sa wydarzenia, co do ktorych mam sympatie, ale nie zywe emocje. To jest fajne na western i opowiastki jak juz napisal Sienkiewicz. Nie narzedzie obecnej polityki czy wydarzenia narodowotworcze, badz jakas wielka filozofia narodowa... Poza tym jak macie cos do ponarzekania, zapraszam, narzekac to takie polskie... "Pozdrawiam Was ciule" jak to mowil Papiaz Niemiec Hippo '
Zgadzam się prawie ze wszystkim poza tymi załogami i moralami... Morale to rzecz przez, którą Kozacy 2 nie osiągnęli sukcesu, ani AC. Pewnie gdybyś pomogl mi forsować ten wiek, to tez bym jakoś przełknął te załogi.
Narzekająca wypowiedz Hipolita nie napawa optymizmem, ale niestety muszę stwierdzić, że zgadzam się z jego wywodami tak m.w. w 95% . Jedynie co do jakości grafiki w C3 mam trochę odmienne zdanie, ale to tylko dlatego, że dla mnie grafika w grze ma theciorzędne znacznie. Nie wydaje mi się aby grafika do nowych koazków była jakoś dramatycznie odstająca od TW czy HEW. Mam do niej podobne zastrzeżenia co Hipolit, kolory są przesycone, kontrast za ostry, oczom to może szkodzić. ale gotów jestem na to machnąć ręką. Bardziej interesuje mnie jak będą prezentowane nacje, jednostyki, system walki, taktyka, SI. Osobiście to chciałbym aby dodano system morale, zmęcznia, możliwość budowy dróg i fortyfikacji przez saperów. Większej różnorodności okrętów zwłąszcza linowych, prawidłowa walka, załogi okrętów, dział, wozy amunicyjne, zaopatrzeniowe, różnorodne fortyfikcaje, mosty itd. Chiałbym widzieć Generałów i Adjutantów kilku stopni, którzy reprezentowliby prawidłową strukturę organizacji wielkich armii, czy tzw order of battle. Tu niestety nie widzę jednak postępu. Głos fanów twórcom gry najwyrażniej zwisa i powiewa. Fani ze wschodu zaś nadal tkwią w przeszłości wykoślawionej nieznośnie przez brak wiedzy, zrozumienia, a co najgorsze skażonej narodowymi imaginacjami. Fani z dalekiego zachodu mieszają tu niemiłosiernie nie wiedzieć po co i w jakim celu. Generalnie Hipolit ma trafne spostrzeżenia, ale jakoś narzekać za bardzo dziś już nie chce mi się. Ciągle mam nadzieję, na większą, pozytywną odmianę rzeczywistości.
Yo! Obawiam się, ze na razie pisanie na forum to strata czasu. Niemal zerowy kontakt z fanami, świetne pomysły na anglojęzycznym po prostu rzucone w próznie... Z tygodnia na tydzień powinno się tu coraz bardziej gotować, tymczasem aktywność (mierzona jakościa tematów) stopniowo opada a fani dokonuja mentalnej masturbacji w 25 podstronach tematu "kobiety w cossacks 3". O kur... Albo trzymają na zapleczu bombę i świadomie robia wszytskich w 18wieczny balon bo na koniec wypuszczą grę łacząca najlepsze patenty z C1, C2 i AC + smaczki godne 2015 roku, albo będziemy mieli maszynkę do suszenia wypranych w spodniach banknotów czyli C1 3D, projekt, który bardzo szybko umrze smiercią naturalną...
Moim zdaniem narzekasz bez żadnych realnych podstaw. Fakty są takie: Po wielu latach nieobecności wraca na scenę producent naszej ulubionej serii gier. Niestety ekipa programistów jest naprawdę niewielka, ich moce przerobowe są porównywalne do małego polskiego start-upa, a budżetu na produkcję praktycznie nie ma. Wiele osób z ekipy pracuje tam non-profit. Ponadto gra będzie po prostu odnowioną wersją C1. Koniec, kropka. To oczywiste, że społeczność może mieć multum genialnych pomysłów odnośnie każdego aspektu gry, ale co z tego? Mam wrażenie, że tutaj prawie nikt nie pojął, że producenci nie mają możliwości wprowadzenia większości z nich przy obecnym budżecie i dysponowanymi zasobami ludzkimi. C3 to zwykła kampania marketingowa GSC. Niskim nakładem pragną osiągnąć rozgłos, popularność i pieniądze, by móc w przyszłości zrealizować C4 (lub inny rts) - grę, która będzie czerpać pełną garścią z naszych pomysłów. Mam nadzieję, że dzięki platformie Steam nowy produkt GSC okaże się na tyle popularny, by Ukraińcy zdobyli fundusze na C4. Bez przesady z tą falą protestów. Kilkanaście głosów sprzeciwu, to żadna siła w internecie. Poza tym tak jak pisałem - ten sprzeciw wynika z braku zrozumienia idei powstania C3. Mnie również nowa grafika się nie podoba. Niemniej ten aspekt jest jeszcze do uratowania przez GSC. W C1 nie było załóg do dział, dlatego i w C3 nie będzie. (prawdopodobnie) Wszystkie mechanizmy działania gry American Conquest mają szansę pojawić się także w C3, ponieważ C1 i AC powstały na tym samym silniku, także nie mów hop. ;-) W C1 większość jednostek strzelających potrafiło walczyć wręcz. Dlaczego akurat wschodnie myślenie Hipolicie? Czyżby zachodni producenci na rok przed wydaniem gry pytali graczy jak ma wyglądać gra? Pierwsze widzę! To raczej GSC poszło krok naprzód w porównaniu do zachodnich i innych wschodnich producentów pytając nas o zdanie i tworząc dedykowane forum dla naszej społeczności jeszcze przed wydaniem pełnego produktu. Bo to prawda. I nie ma w tym nic złego. Ważne jest to, jak wykorzystają zarobione pieniądze. Mała rada. Omijać szerokim łukiem wszystkie tematy oprócz oficjalnych, no i tych polskich. I tak nie mamy realnego wpływu na to co się stanie z C3. Szkoda waszego czasu. Buga nie przeskoczysz kompanie.
Nie chciałbym abyś mnie źle zrozumiał Hipo. Ogólne przesłanie jest takie: "Z dużej burzy mały deszcz", ale też "Powinniśmy mieć tego świadomość".
Żadne to novum w świecie gier... Zapewne masz rację, z drugiej strony odnoszę wrażenie, że część z tego wynika również ze zwykłego pójścia na łatwiznę (przykładowo nie sądzę aby likwidacja wspomnianych tutaj załóg-widm dla artylerii była czymś nieosiągalnym przy obecnych możliwościach twórców). Ważne jest to, czy w ogóle zarobią jakieś pieniądze. Z jednej strony widać, że boją się zaryzykować większych zmian (z tych które leżą w granicach ich możliwości) by nie zrazić fanów pierwszej części (jako potencjalnie największej grupy nabywców). Z drugiej zaś strony wydaje mi się, że z takim podejściem mogą się przeliczyć i gra zwyczajnie przejdzie bez większego echa, trochę fanów kupi, kokosów z tego nie będzie i wróci sytuacja analogiczna do obecnej (brak funduszy na realizację bardziej ambitnego projektu), ale obym się mylił.
Moi drodzy, widze, ze z kazdego nieco dziegciu sie ulalo... Zgodze sie z argumentami, ze coz w sumie mozemy, niz tylko doczekac wydania gry i sprawdzenia samemu ile to warte. Idac za ostatnim koemtnarzem Perun'a, "o ile wogole cokolwiek zarobia"... Wydaje mi sie, ze gry strategiczne przezywaja pozadny regres dzisiaj, a lwia czesc rynku wygryzly serie total war. Pozdraiwam z optymizmem Hippo
Hipolit, Mysle ze najwiekszym problemem jest to ze dla GSC global market zaczynal sie i konczyl na Niemczech. Gdyby firma znalazla dystrybutora w USA losy C1 mogly by sie potoczyc inaczej. Niemiecki rynek gier nie liczy sie na rynku swiatowym. Musisz wejsc do USA. Jesli chodzi o bylego niemieckiego papieza to znam bardzo "politically incorrect" joke. Kiedy odwiedzal Oswiecim powiedzial "I tu byly moje ulubione kremowki"
To jest niestety prawda. Kiedy tworzono C2 probowalem komunikowac sie z GSC and CDV w imieniu ponad 200 graczy Old Cossacks +. This was completely ignored
Niestety narzekania fanów oraz malejąca aktywność forumowiczów mają uzasadnienie w fatalnym postępowaniu GSC. Ignorowanie fanów, dziwna polityka informacyjna oraz stare błędy marketingowe nie napawają tu optymizmem.
Według moich codziennych obserwacji od jakiegoś miesiąca na forum wchodzi już znacznie mniej użytkowników, a większość możliwych tematów do dyskusji wyczerpała się co niestety spowodowało głuchą ciszę i nudne oczekiwanie. Coraz mniej tu ludzi zagląda, a głupio by było tracić potencjalnych nabywców gry jeszcze przed jej wypuszczeniem. Moim zdaniem gsc powinno brać czynniejszy udział w samych dyskusjach na forum (nie koniecznie brać je pod uwagę, ale chociaż udawać zainteresowanych) i pokazać chociaż jeden głupi zrzut ekranu z nowego kraju, np. budynki Polski. Podstawowym błędem według mnie było zbyt wcześne założenie tego forum i obwieszczenie prac nad grą. Gdyby forum powstało chociaż miesiac później to żyłoby ten miesiąc dłużej i w zasadzie nie byłoby potem nudy bo beta testy a co za tym idzie fala filmików i nowych zdjęć i spekulacji. Obecnie zaś mamy okres nudy i niepewności.
Hej ;-) Ostatnio biurowe obowiązki trochę mnie pochłonęły, ale widzę, że na forum bez większych zmian. Mnie też się nie podoba, że tak mało tu się dzieje, szczególnie z inicjatywy producentów projektu Cossacks3, ale: Nie spodziewaj się, że ten promil potencjalnych graczy odwiedzających forum ma dla nich jakiekolwiek znaczenie. Oni pijarowo i finansowo już i tak wygrali - jeszcze zanim cokolwiek pokazali zgromadzili tutaj aktywistów, którzy całkowicie ZA DARMO dzielili się swoją wiedzą i pomysłami. Dzięki nam, a może bardziej wam zaoszczędzili $$$ przynajmniej z jednego etatu. Jeszcze więcej pieniędzy zaoszczędzą kiedy wejdą w życie beta testy. Po co zatrudniać profesjonalnych testerów, skoro dziesiątki doświadczonych graczy wykona testy za darmo ciesząc się jak psy z resztek ze stołu? Świat został poinformowany - robimy C3. Forum jest? Jest. Wywiady? Multum. Hajp? No ba, prawie cała scena RTS na świecie już wie o C3 i wiele, wiele osób nie grających wcześniej w C1 i C2 już teraz wyraża wielkie zainteresowanie zakupem C3, nawet jeśli będzie tylko nową wersją C1 z poprawioną grafiką i animacją, ponieważ takie gry już nie wychodzą, a ludzie pamiętają, że 1998 - 2005 (orientacyjnie) to były złote czasy gier strategicznych. Lud po prostu chce prostego, dynamicznego RTSa, który pozwoli na grę w sieci i taki produkt właśnie dostaną. Moim zdaniem zrobili genialną rzecz. ;-) Do tej pory nie wydali ani złotówki na marketing, a cała scena RTS wie o wydaniu C3 pod koniec 2015. Wydaję mi się, że znaleźli dystrybutora w USA - CDV SOFTWARE ENTERTAINMENT USA (amerykańska filia CDV), ale był tam bardzo słabym graczem na rynku i niewiele zdziałał. Z drugiej strony C1 jakąś tam popularność w Stanach jeszcze miało. Do tej pory od czasu do czasu spotykam amerykanów online częściej niż chociażby brytoli, hiszpanów, włochów i innych przedstawicieli Europy Zachodniej nie licząc Niemców i Francuzów, gdzie swego czasu gra była bardzo popularna. Natomiast dziwi słaba popularność American Conquest w Stanach Zjednoczonych.
Niestety GSC marketingowo wypada bardzo kiepsko. Liczenie na sentymenty czy nostalgie za starymi RTSami jest pomysłem bardzo ograniczonym. Wysoko nakładowa gra wymaga odpowiedniego marketingu, reklamy, przygotowania oraz pozyskania kilenta na długo przed wydaniem. Póki co w przypadku C3 tego nie wdać. GSC partoli bazowe zasady marketingu, niewiem dlaczego oni od dawna mają problem z podstawami 4P. Póki co produkt jest zawoalowany i znany jedynie pobieżnie w wąskim światku. Na razie to taki kot w worku co to ma być ładniejszy od poprzedniego kocurka. O cenie nie wiadomo prawie nic. Domyślać się można, że będzie przystępna. Miejsca dystrybucji są okreśłone enigmatycznie jako steam, ewentualnie pare lokalnych dystrybutorów. Czyli kanały sprzedaży są raczej ograniczone. Sama magia steama ma niby załatwić sprzedawalność słabo znanego produktu. O promocji produktu nawet nie ma co mówić, bo ona właściwie nie istnieje. Fani wręcz muszą wymuszać na deweloperach jakieś nowości czy informacje. Co gorsza fanom bicie głową w mur zaczyna się już najwyrażniej nudzić. Stąd ta spadajaca aktywność na forum. Tym samym tracone jest zainteresowanie tych, którzy mogliby spełniać rolę darmowej reklamy. Twórcy gry dali pare wywiadów, wrzucili parę krótkich filmików i obrazków i to niby ma być wystarczające.
Mozna przypuszczac, ze w miedzyczasie cos poszlo nie po mysli producentow, wiec data wydania gry zostanie przelozona o kilka miesiecy. Marketing (te platna czesc) rozpoczyna sie dopiero wtedy kiedy posiada sie juz bete wersje gry - no chyba, ze produkt zostaje wydany przez ktoregos z gigantow rynku (np. Ubisoft)- no, ale w tym przypadku musza liczyc kazda hrywne z 2 stron zanim ja przeznacza na jakiekolwiek dzialanie. Gdyby mieli co pokazac, to by pokazali. W tej chwili mam tak jak piszesz kilka obrazkow i krotkich filmikow, ktore w zasadzie byly animowanymi screenami. Chyba zbyt entuzjastycznie podeszli do projektu i mamy tego efekty. Przepraszam za brak polskich znakow.
Witam, Ciekawi mnie, czy "cisza w eterze" stosowana przez GSC jest celowa, mam szczerą nadzieję, że faktycznie wraz z ogłoszeniem pre-orderów zaczną "głośno" mówić o nowych Kozakach. Osobiście z jednej strony jestem zadowolony, że wychodzi nowa część ale z drugiej wolałbym coś nowego niż zwykłego remake'u w 95%, w sumie wszystko i tak okaże się w praktyce jak faktycznie będzie, może nas pozytywnie czymś zaskoczą? Martwi mnie również wieść, że nie będzie Polskiej kampanii historycznej w podstawce, co jak co ale dla mnie był to pewniak ze względu na ilość materiału z jakiego mogliby skorzystać ale może jeszcze się zdecydują, że jednak będzie, też szkoda, że nie będzie Węgier. W ogóle odnoszę wrażenie, że będzie trochę jak z Grey Goo(taki RTS, wyszedł dosyć niedawno), że podczas premiery gra była bardzo dobra ale brakowało wielu elementów np. w rozgrywce wieloosobowej które później dodano, chodzi oto, że gra może być mocno okrojona w związku z małą ilością czasu jaka im pozostaje do premiery. I jeszcze jedna kwestia - myślicie, że te 8 pozostałych frakcji które mają dodać po premierze będzie w formie DLC, czy patch'y?
Patrząc na dotychczasową praktykę GSC trudno spodziewać się wielkiego przełomu. Zapowiedzieli C3 jako remake C1 w znacznej części opartego na tamtym systemie gameplaya. Nowe kampanie mają być bardziej historyczne, ale widać, ze Ukraińcy mają specyficzne widzenie historii nawet tej własnej w okresie gry powiązanej przecież z RP. W pierwszym rozdaniu dokonali raczej sensownego wyboru 12 najistotniejszych nacji, kolejne 8 wraz z poprawkami planują pewnie jako add-on m.w. tak jak to było w pzypadku C1, C2, AC. Jest to wersja dość optymistyczna, zakładająca powodzenie C3 na rynku. Na razie jednak produkcja ta wygląda na dość dziwnie przygotowywaną. GSC najwyrażniej ma kłopoty oraz opóźnienia. Twórcy gry w wielu kwestiach rozmijają się z oczekiwaniami fanów, czy klientów, którzy tak naprawdę nie znają tego nowego produktu. Dawno podano annonse o tej produkcji, było szereg dość enigmatycznych informacji. Potem nastała dziwaczna cisza. GSC traciło zinteresowanie publicznosci podnieconej newsem, że pod koniec roku będzie na rynku remake ich RTSa. Teraz widzimy opóżnienia i niezdecydowanie co do dalszego informowania o spodziewanej grze. W sytuacji powrotu studia na rynek nie dobrze jest zawodić fanów oraz tracić zainteresowanie kilentów na starcie, tuż przed spodziewaną data wydania. Przecież 4 kwartał już za 2 tygodnie, koniec roku za 3,5 miesięca, a nawet bety jeszcze świat nie widział.
Fakt, żylibyśmy w zbyt idealnym świecie gdyby te 8 frakcji i np. dodatkowe kampanie były zwykłymi łatkami ale nawet jeżeli Kozacy III okażą się porażką to myślę, że wydadzą DLC żeby zarobić ile się po prostu da z gry. Faktem jest również to, że gra jest trochę dziwnie zapowiadana i po początkowym entuzjazmie wszystko cichnie, mam szczerą nadzieję, że wybuchnie do końca września jakiś przełom, choćby związany z pre-ordem bo inaczej zacznę sądzić, że panowie z GSC trochę się przeliczyli z miarą pracy. Z pre-ordem ma wyjść również beta, więc wychodzi na to, że oprócz balansu i jakiś poprawek stylistycznych zostanie im tylko dodanie kampanii historycznych, więc możliwe, że zdążą do końca roku ale póki co to jedna wielka niewiadoma.
Niestety GSC ma kłopot z planowaniem, marketingiem, a nawet prawidłowym działaniem tego forum. Pre order zapowiadali zdaje się na koniec sierpnia, many już połowę września, a tu cicho o tym. Ta cisza jest o tyle niepokojąca, że powoduje zmniejszenie zainteresowania grą, co może utrudniać sprzedaż. Jeśłi potencjalni klienci nadal nie wiedzą jak ta gra naprawdę wygląda to jest tak jak sprzedawanie kota w worku. Zawężają sobie sami rynek. Liczą chyba na przypadkową sprzedaż. Jak potem dodawać do tego DLC czy add-on?